Akcje typu "Kocham, nie biję" niekiedy wzbudzają w rodzicach frustrację.
Od pokoleń w ich rodzinach stosowane były "klapsy", traktowane jako
normalny element wychowania, a nie "przemoc" i nagle słyszy się, że kary
cielesne są złe, wyrządzają dziecku krzywdę. Tacy rodzice, nawet jeśli
chcieliby odkręcić błędne koło, nie wiedzą, czym zamienić znane sobie
sposoby. Poniżej przedstawiamy kilka sprawdzonych przez rodziców metod -
zarówno dla tych, którzy wyznając zasadę "partnerstwa" w ogóle nie chcą
stosować kar, jak i dla tych, którym zależy na posłuszeństwie dziecka,
jednak nie chcą w tym celu go bić.
źródło: http://rodzice.net/news/kara/co-zamiast.php
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz